Lemur, ara i sum? Nie, merci! - czyli Seminarium Mercuriale zaprasza na wykład o XVII-wiecznych anagramistach, połączony z warsztatami pisania anagramów.
Streszczenie:
Podczas pracy nad przekładem pewnej XVII-wiecznej mowy natknęłam się na informację o autorze rzekomo 150 anagramów utworzonych z imienia "Elżbieta". Taki wyczyn uznałam za niemożliwy (nie podołałby temu chyba nawet Barańczak), postanowiłam jednak przeprowadzić małe śledztwo. Doprowadziło mnie ono do innego autora i innego dzieła, poświęconego nie Elżbiecie jednakowoż, ale jej krewnej, Marii, i nie imieniu, ale znanemu pozdrowieniu. Sprawa się zatem rozwiązała i można by ją odłożyć ad acta, gdyby nie Barańczak, który - ilekroć mowa o zabawach słowem - każe mi sięgać po książkę Pegaz zdębiał. Zachwycona i zachęcona jego anagramowymi propozycjami zwracam się do zwolenników krotochwilnej gimnastyki umysłowej: poanagramujmy sobie i my!